Rozmieszczenie roślin na powierzchni ziemi
Teoria pochodzenia gatunków dowodzi zgodnie z paleontologią, że rozmaite kształty roślinne powstały w różnych okresach.
Można powiedzieć z pewnością, że każdy typ ukazał się początkowo w jednym miejscu, z którego później się szerzył, wędrując z biegiem czasu. Możemy też twierdzić, że szerzenie się to zależało od zmian mezologicznych (wpływu otoczenia), oraz od współzawodnictwa z innymi gatunkami (walka o byt).
W niektórych wypadkach wędrówce przeszkadzały materialne zapory (np. morze), lub przyśpieszały ją sprzyjające sposoby przeniesienia (wiatr roznoszący nasiona).
Niektóre odmiany mogą się odtwarzać dziedzicznie, niezależnie od tego czy są pochodzenia naturalnego (przystosowanie, dobór naturalny), czyli też wytworzone ręką ludzką (dobór sztuczny).
Wiadomo, że powietrze, woda, promienie słoneczne i pożywienie z ziemi stanowią nieodzowne warunki istnienia rośliny. Wiadomym jest również, że dla każdego z tych warunków pojedyncze gatunki mają swoje właściwe maximum, minimum i optimum. Powietrze zaś, wilgoć, temperatura i światło oraz pożywienie mineralne rozdzielone są na powierzchni ziemi bardzo niejednostajnie. Przypuszczając nawet, że zarodniki lub ziarna wszystkich gatunków były jednostajnie rozsiane na całej kuli ziemskiej, nie mogłyby się wszystkie rozwinąć jednakowo; jedne gatunki zajęłyby pewne zakresy, drugie inne.
Dla obserwowania w odosobnieniu wpływu warunków otoczenia, a zwłaszcza ilości ciepła, na rozsiedlenie roślin, należy, powiada Van-Tieghen, wybrać miejscowość o obszarze tak ograniczonym, ażeby zarodniki i nasiona mogły być rozrzucone we wszystkich punktach, a przy tym wykazującym znaczne różnice pod względem klimatycznym. Warunkom takim odpowiada łańcuch górski strefy umiarkowanej.
Za przykład bierze ten uczony łańcuch Belledonne w Alpach francuskich.
Jeśli wznosimy się od zagłębienia niskiej doliny do granicy wiecznych śniegów, spotykamy kolejno kilka wegetacji wyglądu bardzo niejednakowego.
Kraina niska, prawie wszędzie zajęta roślinami uprawnymi, zawiera zwykłą roślinność niewysokich wzgórz tych szerokości. Przeważają tu lasy dębowe, gdzieniegdzie bukowe.
Nad tym najniższym pasem znajduje się kraina, zawierająca zupełnie odmienną roślinność: to pas pod-alpejski. Głównym drzewem jego jest jodła. Dąb znika na granicy tej krainy; wkrótce również i buk. Inne drzewa dwuliścieniowe przeciwnie stają się liczniejsze (jesion, brzoza, jarzębina, olcha); lecz lasy zwarte tworzą drzewa iglaste (świerki, jodła, pospolite).
W lasach świerkowych i jodłowych, a nawet tam gdzie niema lasów, znajduje się roślinność ziół właściwych tej krainie, zawarta w pewnych granicach wysokości, może ona być uważana za bardzo charakterystyczną. Są to: pszeniec leśny (Melampyrum nemorosum), przenęt czerwony, gruszyczka jednostronna, modrzyk alpejski. Z krzewów: pewne gatunki porzeczek, wiciokrzewów.
Gdy miniemy krainę, w której rosną jodły i świerki, roślinność zmienia się dość raptownie; ogólny wygląd roślin rozrzuconych na skałach lub łąkach przybiera wkrótce odrębny charakter. Krainę tę nazywają pasem alpejskim dolnym.
Krzewy, jak rododendron, jałowce karłowate, niektóre wierzby itd., obfitują tu. Zioła wykazują na tej wysokości uderzającą rozmaitość. Pomiędzy najbardziej rozpowszechnionymi i najbardziej charakterystycznymi mogą być wymienione: Sylinica ośmiopłatkowa, Sasanka alpejska, rdest żyworodzący, Brzanka alpejska, Lepnica nizka.
Wznosząc się jeszcze wyżej, dosięgamy urwisk i chudych łąk otaczających szczyty. Mchy i porosty stanowią tu główną część roślinności. Pozostaje tylko niewiele roślin mających naczynia: Saxifraga bryoides, Ranunculus glacialis (jaskier lodowaty), Salis herbacea (wierzba trawiasta); ta ostatnia wznosi się najwyżej razem z alpejskim makiem i wikliną.
Pas ten, który charakteryzuje kilka roślin wyższych bardzo żywotnych, z silnie rozwiniętymi korzeniakami, nazywa się pasem alpejskim wyższym; odgranicza się on dość wyraźnie od alpejskiego dolnego.
Od zagłębienia doliny do wiecznych śniegów piętrzy się w ten sposób granica następujących po sobie pasów roślinności i na obszarze, gdzie inne warunki prócz temperatury są dość jednostajne, można widzieć w sposób bardzo uderzający, jak gatunki układają się w pasy zupełnie odgraniczone, w zależności głównie od ilości otrzymywanego ciepła.